Naprawa spawalnicza - niecodzienne wyzwanie
Po wizji lokalnej okazało się, że słupek od poziomu wylewki do wysokości 20 cm praktycznie nie istnieje, a trzymają go tylko elementy płotu, do którego był przyspawany.
Dolne części kątowników, z których płot był wykonany, również praktycznie nie istniały, co było przyczyną takiego stanu? Zastanawiałem się na tym mniej niż pięć minut. Gdy tak stałem i główkowałem sobie, w stronę furtki dziarskim krokiem zmierzał zdrowy, na oko 65-letni oldboy z pięknym rudym pieskiem rasy seter irlandzki. No i już po chwili wszystko było jasne. Piesek, mijając słupek, zatrzymał się, powąchał słupek i prawie w tej samej sekundzie zrobił siku centralnie na ten słupek, a raczej na nieszczęsne jego szczątki.
Od razu stało się jasne, co jest przyczyną tak gwałtownego rdzewienia dolnych partii słupka i płotu. Był to ni mniej, ni więcej psi mocz. Podjęliśmy się naprawy zniszczonych elementów. Pozostał wybór materiału i metody naprawy. Obydwie decyzje były dość proste. Do wymiany należy użyć materiałów jak najbardziej zbliżonych do oryginału, czyli profie i kątowniki stalowe. Natomiast najlepszą metodą spawalniczą było spawanie elektrodą otuloną, czyli inaczej mówiąc metodą 111. Po dogadaniu się z zarządem przystąpiliśmy do wykonania naszej usługi spawalniczej. Słupek nie będzie wyglądał jak nówka sztuka, ale jego życie zostało przedłużone o jakieś 20 lat, z czego 10 na naszej gwarancji Pozostaje jedna rada. Trzeba częściej malować i odnawiać takie elementy, gdyż zapach świeżej farby zniechęca naszych pupilków do znaczenia swoich terenów i miejsc spacerków.